Siedziałam sama
w ciszy i spokoju
lecz nagle coś się zmieniło
Wielkim Blaskiem zalśniło
Wyrwałam się z dołka
nie potrzebuję już tobołka
by sięgnąć szczytu
Czy to nie miało racji bytu?
W końcu coś zrozumiałam
i nie wiem dlaczego tak się załamywałam
wszystkie pomoce zbywałam
Strachu nigdy nie pokonałam
Nieodpowiedniego Gościa pokochałam
Po nocach ryczałam
Teraz widzę Światełko w tunelu
Myślę że takich jak ja jest wielu
Co pobłądzili
z pułapek samych siebie nie oswobodzili...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz