Spojrzę na ciebie jeszcze raz tego ranka
I pomyślę o tobie jak o kochanku
Bo widzę tę spokojną twarz śniącą
I słyszę bicia serca dudniące
Dotykam krzywizny ust wypełnionych
Pamiętam każdą chwilę kiedy mnie całowały
Przejadę palcem dalej do linii podbródka
Czuję na opuszku ten zarost krótki
Co kłuje i delikatne dreszcze sprowadza
Ale mi to raczej w niczym nie zawadza
Wędrówka trwa dalej i teraz czas na ramię
Którym tak silnie wieczorem jestem otulana
To w twych ramionach czuję się bezpiecznie
To w nich chciałabym spędzić wieczność
Kiedy palcem na dłoni kończę zwiedzanie
Splatam je razem – tylko ciebie chcę kochanie
I pomyślę o tobie jak o kochanku
Bo widzę tę spokojną twarz śniącą
I słyszę bicia serca dudniące
Dotykam krzywizny ust wypełnionych
Pamiętam każdą chwilę kiedy mnie całowały
Przejadę palcem dalej do linii podbródka
Czuję na opuszku ten zarost krótki
Co kłuje i delikatne dreszcze sprowadza
Ale mi to raczej w niczym nie zawadza
Wędrówka trwa dalej i teraz czas na ramię
Którym tak silnie wieczorem jestem otulana
To w twych ramionach czuję się bezpiecznie
To w nich chciałabym spędzić wieczność
Kiedy palcem na dłoni kończę zwiedzanie
Splatam je razem – tylko ciebie chcę kochanie
Gdy spojrzeniem wędruję do twych oczu
Czuję jakbym miała się w nich utopić
Kocham to jak uśmiechasz się leniwie
Wiem że i ty kochasz mnie prawdziwie
Gdy w innych widzę fałsz i ułudę
Tylko dzięki tobie wiem że się nie zgubię
I może tęsknię czasem za przeszłością
Wiem ze tylko ty jesteś mą przyszłością
To nic nie znaczy że jesteś tylko w mojej wyobraźni
Bo ja ciebie widzę nadzwyczaj wyraźnie
Jesteś tak żywy niczym wyjęty z obrazu
Zawsze u mego boku od czasu
Gdy jako mała dziewczynka zapragnęłam miłości
I nigdy nie znałam tej prawdziwej bliskości
Teraz dać ci odejść nie mam odwagi
Lecz to na świat realny muszę zacząć zwracać uwagę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz