Czasem słowa nie opiszą
Czasem słowa stają się ciszą
Czasem wiszą
Nad przepaścią
Nie opiszą głębi uczuć
Niektórych słów nie da się wyczuć
Czasem zranią
Na pastwę losu zostawią
Stają się ciszą
Gdy je tłumimy
I sobie łumaczymy
Że tak jest dobrze
Wiszą
Nad przepaścią
Niekoniecznie te
Które chcemy usłyszeć
To sprawia że zaczynam dyszeć
Od ich tłumienia
Chcę krzyczeć bez zapamiętania
Co myślę
Co czuję
Więc piszę