Patrzę jak ucieka Twoje życie
Widzę je całe. Nie wykorzystałeś go należycie.
Leżysz na zimnej ziemi.
Próbujesz przetrwać. Nie uda Ci się, oboje to wiemy.
Wyznaj wszystkie grzechy
Zrób to teraz. Wykorzystaj ostatnie oddechy.
Dokonałeś straszliwych rzeczy.
Nie zlituję się nad Tobą. Mimo, iż widzę jak beczysz.
Widzę Twą duszę, która uciekła z ciała.
Już nie jest przez nic ograniczana.
Spokojna o swój los patrzy wstecz i sądu dokonuje.
Czy od przejścia dalej coś ja powstrzymuje?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz