Poznałam go gdy do mnie podszedł
Popatrzył na mnie uśmiechnął
Zaczął rozmawiać
Przy nim nie chciałam umierać
Jednak on nie chciał mnie takiej
Widział kogoś innego
Wtedy przyszła ona
Dla niego stworzona
Więc się odwróciłam
Znów do ciemności wróciłam
Później ktoś inny świat mój rozświecił
A ty nie czując się winny
Znowu żeś wrócił
Ja już nie chcę
Martwić się o głupoty
Jeśli ona wielce
Coś do ciebie czuje
Zajmij się nią
A mnie zostaw
Samą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz