Strony

niedziela, 30 listopada 2014

Daliście nadzieję.

Daliście nadzieję,
Że mimo iż mi wiatr w twarz wieje
Nie poddam się, nie rozkleję.
Trwać dalej może spróbuję.
Jednak kiedy moje siły szacuję
Dedukuję,  że jednak jestem słaba
I to jest najprawdziwsza prawda.
Czy podważasz to co sam zauważasz?
Chcesz wierzyć, że jestem tym kim 
Chcesz żebym była??
Chcesz sprawić ze będę się czuła jak w niebie.
Jednak tak nie będzie.
Nie uszczęśliwisz mnie.
Ja to wiem.
I nie wybieram Ciebie.

Przeżywam historię...

Przeżywam historię
Niekoniecznie moją
Przeżywam decyzje
Niekoniecznie moje
Płaczę po starcie
Niekoniecznie mojej

Czy wiesz jak to jest przeżywać historię bohatera powieści?
W niektórych głowach się to całkowicie nie mieści.
Ale nie w mojej.
 
W mojej głowie każda historia coś wieczorem mi opowie.
Czegoś błędy innych nauczą.
Rady starszych pouczą.
Czyjeś emocje stają się moimi
I czuję że nie powinnam się dzielić nimi.
Czuję, że są moje.

czwartek, 13 listopada 2014

Samobójstwo. Nadzieja.

Problemy, z którymi się zmierzam.
Pytania, które rozważam.
Ludzi, których kocham.
Czasem nienawidzę tego wszystkiego,
Co każe mi podważać
Sens życia.
Czasem chcę po prostu zasnąć,
Uspokoić się i pomyśleć
Czego tak na prawdę nienawidzę
 
Nadzieja jest wszystkim, co mam
Co mogę zaoferować Wam
By jednak walczyć,
Nie poddawać się
Mimo wylanych niepotrzebnie łez
Zastanawiam się, czy beze
mnie jako ciężaru
Będzie nektórym łatwiej
Ale dochodzędo wniosku,
Że się oszukuję...
 
W chwilach słabości,
Gdy chcę po prostu byc sama.
Podważam wszystko, co było mi dane.
Równocześnie.
Wlewam w siebie
Kubeł nadziei
Która pomaga
Się z niesprawiedliwym i ciężkim życiem zmagać.
 
 
Obiecałam sobie,
Że będe silna
W chwili zwątpienia
W sens istnienia
Powiem sobie
Że nikt nigdy więcej nie
Zobaczy jak płaczę...
 










wtorek, 11 listopada 2014

Czy widzisz cierpienie?

Niesprawiedliwość.
Czym ją określić?
Co jest niesprawiedliwe dla Ciebie, 
dla mnie już nie.
Czy sprawiedliwe jest,
by niewinny człowiek trafił do więzienia?
Za niewłaściwe oskarżenia?
By młody złodziej, dostał karę za kradzież.
Choćby odrobiny jedzenia?
Jeśli go nie ma?
My tu wiedziemy szczęśliwe życie
Nie wsłuchując się w płacz 
Opuszczonych ludzi na ulicy.
Dlaczego się nie przejmujemy?
Bo oni nie są nam bliscy.

Taka jest  odpowiedź.
Taka jest wymówka.
By nie pomóc.
I z pozornie czystym sumieniem
Śpieszyć się do domu.

Smutna stoję w oknie 
Rozmyślając nad rozmiarem cierpienia,
Które spotyka każdego z nas.
Nie zawesze widzimy,
Te drobne rzeczy,
Które męczą wyjątkową dziewczynę.
Niektórzy ukrywają się pod maską,
Siły i zimna, 
Zdystansowania.
Dziewczyna  się zastanawia.
Ma wymyślony plan na całe życie
Jednak, gdy jest sama ze swoimi problemami, 
Nie otoczonaa zadaniami,
Wszystko powraca
Dotychczasowy plan się do góry nogami przewraca
I nic z tym nie zrobisz,
Dopóki na świat i przyjaciół się nie otworzysz...

Lecz kiedy jesteś sama, 
Bez przyjaciela,
Wartego Twojej historii wysłuchania,,
I nie masz sił,
Wyciągasz żyletkę,
By stąd uciec, usnąć.
I udaje ci się
I tylko ja o tym wiem, 
Przez co przechodziłaś,
Dlaczego płakałaś.
I nikomu nie powiem, 
Bo to nasza tajemnica.


                                                       -----------------------------------------
Upss. Nie wchodziłam tu za często, ale w związku z przeczytaniem łzawej książki i jednego pięknego ff, dostałam weny. Jeszcze chyba dzisiaj naskrobie coś więcej, bo mnie ręce świerzbią. Pewnie jak to, będzie trochę smutne, ale nie pozwoję, żeby Was na długo dopadła chandra! Nie ! :D
 
EDIT 12.11.2014. Wiem, że ten wiersz nie jest zbyt pozytywny. Wiele ludzi może pomyśleć, że ten wiersz może podżegać do pewnych rzeczy. Dla mnie to jest okres przejściowy, dlatego raz mam wzloty i upadki, jak wszyscy. Dlatego, mimo iż wiersz jest ponury, chciałabym prosić, byście rozważyli co napisałam... i pomyśleli o światełku w tuneku... Ok?















sobota, 8 listopada 2014

Strach przed nieznanym

Strach przed nieznanym paraliżuje mnie
Nie powinno tak być,
Ja to wiem
Nic nie poradzę
Że zaraz się z równowagi wyprowadzę
Nie chcę by tak było
Nie chcę by wszystko się przede mną kryło
By po nocy wyło
By wewnątrz mnie żyło

Chcę być silna
By ktoś zobaczył
Że się nie dam
Prędzej umrę niż powiem
Że się poddaję
Nigdy już nie zobaczysz
Jak płaczę
Inaczej sobie nie wybaczę
Muszę przetrwać
Niczym już się nie przejmować
Odwagę odbudować
Siebie i świat na nowo poznać.

I zobaczysz tak się stanie..
Skończmy już to udawanie...