Jak kwiaty cuchnące
na piekielnej łące.
Serca gorące,
owady brzęczące,
tak widzę ludzi,
których zapał
nigdy się nie studzi.
Do siania spustoszenia,
do bałamucenia,
do oszukiwania.
Później o łaskę błagania
Co robimy z dumą,
którą w sobie pielęgnujemy?
co robimy z agresją,
którą z rzadka tłumimy?
którą w sobie pielęgnujemy?
co robimy z agresją,
którą z rzadka tłumimy?
co z obojętnością,
z którą przystajemy?
Na krzywdę innych.
Na krzywdę niewinnych.
z którą przystajemy?
Na krzywdę innych.
Na krzywdę niewinnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz